„Moja duchowość ma trochę geograficzny wymiar”
Gdyby eksponaty wystawy „Nasz Papież” mogły mówić, opowiedziałyby wiele. O spotkaniach, wzruszających momentach, nawróceniach i modlitwie. O dotknięciach bożej łaski, która przychodziła do ludzi przez Jana Pawła II. Pielgrzymki papieskie przypominały Zachodowi, jakie problemy dotykają ludzi Afryki, czy Azji; pokazywały obu Amerykom, jaki potencjał duchowy i moralny tkwi w ich narodach. Ale ogarnięcie większości problemów naszej planety przez jedną osobę było możliwe dopiero na poziomie modlitwy – geografii modlitwy papieskiej.
Papieża cechowało niezwykłe wyczucie przestrzeni duchowej i geograficznej. Potrafił podróżować ścieżkami duchowej geografii, łącząc dane miejsce na ziemi i potrzeby człowieka żyjącego w tym punkcie świata z czułym, bożym spojrzeniem na to miejsce na mapie. Z przekonywującą siłą, zakorzenioną w Bogu, pochylał się nad osobą, która Boga nie zna; czy też go postrzega inaczej niż katolicy. Z taką samą troską wysłuchiwał głowy państwa, jak i biedaka w slumsach. Z wielkim zaangażowaniem poświęcał czas ludziom młodym, czerpiąc jednocześnie od nich energię. Kierował przy tym spojrzenie każdej napotkanej osoby na Boga.
Papież odpowiadał na tęsknotę współczesnego świata za spotkaniem – jego wizja personalistyczna sięgała daleko ponad systemy wychowawcze i polityczne, bo wskazywała na dającą poczucie bezpieczeństwa relację. Wypełniała pustkę pozostawioną po wojnach i działaniu systemów totalitarnych. I to właśnie w Jezusie Jan Paweł II widział szczyt koncentracji przestrzeni świata – bożej świątyni.
Pielgrzymi odwiedzający nasze Muzeum są skarbem samym w sobie. Większość osób pamięta spotkania z Janem Pawłem II. Zdarzają się i tacy, którzy sami ofiarowywali upominki papieżowi, które teraz można odnaleźć w gablotach wystawy. W przestrzeni wystawy odżywają tamte chwile sprzed kilkunastu, czy kilkudziesięciu lat. Jak mawia ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz - „Jest tu duch Jana Pawła II”. Zapraszamy do odwiedzin!